Pochodzi z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku. Marzyła, by zostać zakonnicą, dwukrotnie jej się nie udało, gdyż zdaniem sióstr była zbyt niedojrzała. Chciała także pomagać ludziom - skończyła specjalny kurs.
Mieszkała i pracowała na ul. Wiatracznej na Pradze. Gdy straciła pracę - zniknęła. https://vod.tvp.p...1,52405158
W dzień zaginięcia tj. 12.01.2004 roku, Marta zdenerwowała się i opuściła w pośpiechu mieszkanie, pozostawiając w nim wszystkie swoje rzeczy i dokumenty. Kiedy kobieta nie wróciła do domu, powiadomiono policję. W poszukiwania zaangażowały się koleżanki i siostry zakonne, z którymi zaginiona kiedyś utrzymywała kontakt. Sprawdzone zostały szpitale, noclegownie oraz schroniska. Plakaty z wizerunkiem kobiety pojawiły się w najbardziej strategicznych miejscach w Warszawie min. na Dworcu Centralnym.
Od jakiegoś czasu młoda kobieta mieszkała w Warszawie, wynajmowała mieszkanie w zamian za opiekę nad starsza panią. Niestety czas przed zaginięciem nie był dla niej łaskawy… Marta miała kłopot w utrzymaniu stałej pracy i często podejmowała się różnych zleceń. Cała sytuacja bardzo mocno wpływała na jej stan…
Przeszukując rzeczy Marty, matka znalazła ulotkę zachęcającą do wzięcia udziału w spotkaniu Kościoła Adwentystów. To znalezisko zaniepokoiło kobietę, wiedziała bowiem, że córka chciała należeć do zakonu – dwa razy podjęła próbę, ale jej nie przyjęli. Rodzina robiła wszystko, żeby nagłośnić sprawę zaginięcia Marty. W trakcie poszukiwań zgłaszali się potencjalni informatorzy, którzy twierdzili, że widzieli kobietę łudząco podobną do zaginionej. Niestety żadna z tych informacji nie doprowadziła do rozwiązania sprawy. https://zaginieni...wronskiej/
Edytowane przez elin dnia 06-11-2023 22:17