Marta Bieniaszewska zaginęła w Pawłowicach. Wyszła ze swojego domu o 07:00 rano 9 czerwca 2009 r i slad po niej zaginął. Wszystkie osoby posiadające jakiekolwiek informacje o Pani Marcie proszone są o kontakt. https://zaginieni...MARTA.html
Edytowane przez elin dnia 26-12-2020 22:04
Marta Bieniaszewska według zeznań męża wyszła z domu ok. godziny 7:00 rano, 9 czerwca 2009 r w Pawłowicach, woj. śląskie. Jeszcze tego samego dnia mąż dziewczyny pojechał i zgłosił jej zaginięcie. Do rodziny Matry dochodziły różne sygnały, jednak po sprawdzeniu żadne z nich nie były prawdziwe. Co mogło stać się z Martą? Do dziś jej bliscy nie mogą otrząsnąć się z tragedii jaką niewątpliwie było nagłe zniknięcie ich siostry, córki, żony a dla dziecka najważniejszej istoty: mamy.
Poniżej fragment wypowiedzi siostry Marty:
"Moja siostra Marta Bieniaszewska zaginęła 9 czerwca 2009r. Podejrzane zachowanie męża mojej siostry jest przez policje całkowicie ignorowane. Większość faktów wskazuje na to, że mój szwagier może mieć coś wspólnego ze zniknięciem mojej siostry. Proszę o nagłośnienie sprawy bo wiem, że to jedyna szansa na poznanie prawdy o tajemniczym zaginięciu mojej ukochanej siostry.
Marta ma synka, Olivierka, nigdy nie zostawiłaby go i nie uciekła jak twierdzi jej mąż. Po ok. miesiącu od zaginięcia wyłączył się całkowicie z poszukiwań, poznał inną kobietę i ona się do niego wprowadziła. Pod koniec lipca złożył wniosek o separację, następnie wpadł na pomysł wymeldowania mojej siostry z ich wspólnego mieszkania pod jej nieobecność. Nie utrzymywał z nami żadnego kontaktu i zabronił nam się kategorycznie spotykać z dzieckiem mojej siostry, co było dla mnie i naszej mamy ogromnym ciosem. Po kilku miesiącach zmienił nagle zdanie i już mogłyśmy widywać małego. Dowiedziałam się, że poznał w tym czasie kolejną dziewczynę, która ma roczne dziecko i do dziś mieszkają razem. Następnie złożył wniosek o alimenty. Dostał pozytywny wyrok, jednak alimenty są nieściągalne, ponieważ nie można ich ściągnąć od osoby zaginionej. Następnie zgłosił do fundacji Itaka, że siostra już nie jest zaginiona i ściągnął jej dane z bazy fundacji. Na policji kilkakrotnie zmieniał zeznania.
Zachowanie mojego szwagra jest dziwne. Sądzę, że miał coś wspólnego ze zniknięciem mojej siostry. Teza o zaginięciu została przyjęta w oparciu o jego słowa. Nikt tego dnia nie widział ani z sąsiadów, ani przechodniów, że wychodziła z budynku." https://www.faceb...mp;theater
We wtorek, 9 czerwca 2009 r. o godzinie 7.00 rano wyszła z domu, miała jechać na zakupy do Jastrzębia Zdroju. Właściwie tyle wiadomo, nie udało ustalić się nic więcej, co mogłoby przybliżyć śledczych do rozwiązania tej sprawy… Dzień przed zaginięciem, 20-letnia Marta zdawała test na prawo jazdy, który niestety oblała. Kobieta nie zniechęciła się jednak tym zdarzeniem i zapisała się na kolejny.
Następnego dnia, w godzinach przedpołudniowych, siostra Marty próbowała się z nią skontaktować telefonicznie, ale jej telefon był wyłączony. Mąż kobiety również nie był w stanie się z nią skontaktować. Marta ma syna, którego zdaniem rodziny nigdy by nie zostawiła… https://zaginieni...szewskiej/
Edytowane przez elin dnia 23-09-2023 22:14