Data zaginięcia: 19 marca 2001 roku
Wiek w dniu zaginięcia: 30 lat
miasto, w którym zaginął: Zabrze
Edytowane przez marta wawa dnia 24-01-2014 17:22
"Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
"zaginięcie (z podejrzeniem zabójstwa) biznesmenów
z Gliwic: Arkadiusza N. i Dariusza W. w dniu 19 marca 2001 r."
"Policja nie ma wątpliwości, że obaj biznesmeni zostali zamordowani, a ich ciała ukryto. " http://sosnowiec....,id,t.html
Edytowane przez elin dnia 02-08-2020 20:37
W Andrzejki, 30 listopada 2000 r., trzech wspólników otworzyło w Gliwicach nowy
lokal "Klepsydra". Głównym jego właścicielem był mężczyzna, którego w programie
nazwaliśmy Jankiem. Finansowo wsparli go: 26-letni Arkadiusz N. i 30-
letni Dariusz W. W zamian za kwotę 70 tysięcy zł, jaką włożyli w
uruchomienie lokalu, mieli otrzymać część dochodów z niego. Być może, dla
dalszych wydarzeń mógł mieć znaczenie fakt, że na otwarciu lokalu obecni byli
Rosjanie, od których N. kupił BMW serii 5, na armeńskich numerach
rejestracyjnych: 6 GLS441. Być może istotne w tej sprawie było to, że już po
miesiącu w spółce zaczęły się niesnaski. Możliwe jest również w końcu i to, że
powód zniknięcia Arkadiusza N. i Dariusza W. był zupełnie
inny. Jednak fakt, że obydwaj panowie zniknęli razem - i to w dniu, w którym o
22-ej umówieni byli z Jankiem, zastanawia. Na spotkanie to żaden z nich nie
przybył. Kiedy nie pojawili się do rana w domach, ich dziewczyny oraz jedna z
matek zawiadomiły policję. Niezależnie od zawiadomienia stróżów prawa, wraz z
kolegami rozpoczynają poszukiwania na własną rękę. Jeżdżą w okolicach Knurowa
poszukując przede wszystkim BMW Nikonowicza. I w trakcie tych poszukiwań, około
2-ej w nocy, w lesie, nieopodal miasta, niespodziewanie spotykają dawnego
wspólnika zaginionych... W końcu ich poszukiwania dają efekty. W rejonie
nieczynnej kopalni, obok kortów tenisowych odnaleziono ślady opon samochodu
N. Dwa dni później w Gliwicach, na osiedlu Sikornik odnaleziono sam
samochód. Nie miał żadnych uszkodzeń. Policja nie ma wątpliwości, że obaj
biznesmeni zostali zamordowani, a ich ciała ukryto. W policyjnych statystykach
jednak nadal figurują jako zaginieni...
"Jestem bardzo cierpliwa pod warunkiem, że wyjdzie na moje"